na bieżąco z Adamem . . . W świecie kultury filmowej

Oscarowe dni

Zawsze bardzo cieszy, gdy dzieła polskich twórców trafiają na pierwsze strony portali i gazet światowych mediów. Przecież nie jesteśmy krajem, gdzie brak dobrej literatury – poezji, dobrego teatru, dobrej muzyki, czy filmu. Obecnie, gdy nienawiść przepełnia sfery naszego życia, a jad hejtu zniewala wszelką działalność społeczną, ukojenie można znaleźć w dobrach kultury, które nie tyle mają pouczać, a wskazywać, edukować, działać potwierdzająco czy negująco.

Kiedy zbieramy siły emocji po ostatnich, gdańskich wydarzeniach kojąco zabrzmiały informacje dotyczące nominacji oscarowych 2019 roku. Zimna wojna ma szansę na Oscara w trzech kategoriach: najlepszy film nieanglojęzyczny, najlepsze zdjęcia dla Łukasza Żala oraz najlepsza reżyseria dla Pawła Pawlikowskiego. To już druga nominacja w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny dla Pawła Pawlikowskiego.  Przypominam, że 2015 r. jako pierwszy polski reżyser w historii odebrał Oscara za Idę.  To też pierwsza nominacja dla niego jako najlepszego reżysera. W 2003 r. w tej kategorii nagrodzony został Roman Polański za Pianistę, a w 1994 r. nominowany był Krzysztof Kieślowski za Trzy kolory. Czerwony. Łukasz Żal nominowany był już do Oscara w 2015 r. Wspólnie z Ryszardem Lenczewskim został przez jury wyróżniony za czarno-białe zdjęcia do Idy.

I nie ma znaczenia, czy faktycznie Oscary się pojawią – to okaże się 24 lutego br.. Ważne jest by istnieć w świecie kultury filmowej, by mówiono o polskich twórcach jak najgłośniej, bo to przybliża Polskę do świata, do zainteresowania się jej sukcesami, ale i wewnętrznymi problemami, których nie brakuje. Świadome społeczeństwo, które aktywnie uczestniczy w kulturze jest gotowe do zmian.

Adam Lewandowski

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz