z notatnika recenzenta /4/

Sztywny kołnierzyk przeszłości

      Próżno dziś znaleźć sztywne kołnierzyki w środowisku poetyckim. Jest to pewien symbol odnoszący się także do języka, a i zasady moralne kiedyś nie wymagały tylu komentarzy, co obecnie. Anna Landzwójczak, spokojna, niezwykle ułożona jak przystało na matematyczkę, dla której poezja jest jakby nowym działem, tej ścisłej dyscypliny naukowej – udowodniła nam, że wyobraźnia jest jedną z podstaw naszego bytu. Natomiast granica pomiędzy matematyką a poezją jest prawie niewidoczna. Wyobraźnia to, umiejętność dostrzegania związków: np. między stadem gołębi na rynku a szkieletem wiersza i jego formy. Wyobraźnia wspomaga też logiczne wyrażanie opinii, definiowanie zależności między podmiotami i przedmiotami. Dostrzeganie nowych zależności i tego, czego inni nie dostrzegają.  Poetka z Pniew wszystkie te walory posiadła w genach. Ostatnie wydane książki podniosły ją do rangi znaczących obecnie twórców poezji.

     W poezji precyzyjnej, wyrachowanej, nie pozbawionej moralitetów, znakomicie się prezentują odkrywcze metafory sytuacyjne, a nawet genialne obrazowanie, niczym korzystanie z barw adekwatnych do tematu, z którym obcuje czytelnik. Wyobraźnia poetki zmusza czytelnika do wytężenia własnej wyobraźni, razem pospołu biorą udział w odtwórczym akcie. Przykłady genialnych metafor: dama kier zahaczyła o oczko/ w pracowicie wydzierganym obrusie /wysnuła srebrną nić /z opuszczonej głowy…./…/ Za oknami świat pogania zmęczone renifery /a tu czas zamknięty w kokonie domu /opleciony zapachem cynamonu /czas w kolorze miodu i goździkowej woni/ najpiękniejszy czas / oczekiwania.

Bez nawigacji w sztywnym kołnierzyku – dwie ostatnio wydane książki Anny Landzwójczak w dużym stopniu korespondują z sobą. Polecam lekturę „Sztywnego kołnierzyka”.

Jerzy Beniamin Zimny

———————————————————————————- 

 Anna Landzwójczak, Sztywny kołnierzyk, Wydawnictwo TAWA Chełm, 2025