MÓJ MAŁY WIELKI KOSMOS
Wstęp
Nie jest rzeczą odosobnioną, że poeta, po kilkuletnim milczeniu, nagle pod wpływem jakiegoś impulsu, mającego kształt sinusoidy, znów dochodzi do głosu. Choćby się od tego odżegnywał, twierdząc, że się wypalił, coś w nim wzbiera, kiełkuje, nabiera kształtu, czasem wręcz eksploduje. Tak jest w przypadku Mirosławy Prywer, która po wydaniu w roku 2011 zbioru poezji pt. „Światło pamięci”, zamilkła na siedem lat.
Owocnym okazał się dla niej ten czas twórczego zawieszenia, swoistego przewartościowania własnych dążeń, poszukiwań. Pamiętamy poetkę z wierszy sławiących piękno przyrody, zwłaszcza gór, ale także opiewających uroki ziemi wielkopolskiej i rozlicznych miejsc, które zwiedzała. Znamy strofy poświęcone jej bliskim, którzy odeszli, zwłaszcza zmarłemu mężowi, jako próbę zamknięcia bolesnego rozdziału życia, co zapowiadał chociażby cytat „Miłość oddana śmierci stała się nieśmiertelna”. Właśnie ta miłość przerodziła się w silny imperatyw, dzięki któremu poetka poczuła, że nadszedł czas, by wyruszyć na poetycki szlak. Najpierw było to stąpanie utartymi ścieżkami, w obszarze niejako spenetrowanym, znajomym, oczywistym. Wyczuwało się jednak w tym podjętym na nowo twórczym procesie, silne pragnienie sięgania dalej, głębiej, wyżej.
I nagle poetka uważnie spojrzała w niebo… ale już nie jako romantyk, podziwiający wschody i zachody słońca. Absolwentka fizyki na UAM, wieloletni nauczyciel tego przedmiotu w liceum, wyposażona w „szkiełko mędrca”, przywołując a właściwie odkurzając swoją dawną pasję, podjęła nowy temat literacki. Przestrzeń jej wierszy zda się być teraz nieogarniona, pozaziemska, wręcz kosmiczna. Czy poruszą nas te strofy? Zobaczymy. W każdym razie Mirosława Prywer w sposób wyważony komponuje najnowszy zbiór swoich wierszy. Utwory zawierające „pierwiastek naukowy” przeplata strofami, zaczerpniętymi z obszarów jej dawnych zainteresowań i zachwytów. Jednak tematyka „kosmiczna” wydaje się dominować.
(otwórz)
A więc rzućmy za poetką spojrzenie w bezmierną dal wszechświata, prześledźmy gwiezdne szlaki, pozwólmy się zafascynować zjawiskami, które przechodzą nasze pojęcie. Pochylmy się nad cudem makrokosmosu, istniejącego w gęstwinie traw, oraz tego, który pokazuje tylko soczewka mikroskopu. Podzielmy z autorką głębokie refleksje, przemyślenia, obawy i lęki. Ostatecznie każdy z nas jest odrębnym bytem ale i światem, krążymy po orbitach codzienności, natykamy się na czarne dziury problemów, etc. etc. Przede wszystkim jednak tworzymy swoistą galaktykę odczuć i wzruszeń, których świat ludzi potrzebuje. A żyjemy tylko przez mgnienie.
Maria Magdalena Pocgaj
MIROSŁAWA PRYWER
Mikrokosmos
1
Dawniej filozof nazywał tak świat człowieka
przeciwstawiony ciałom niebieskim
Biolog do mikrokosmosu zalicza
drobnoustroje obserwowane pod szkiełkiem
odróżnia go od świata owadów
widzianych gołym okiem
Dla fizyka mikroświatem są cząstki
o rozmiarach niewiększych od atomów
cząstki elementarne lub ich związki –
jądra atomowe
2
Wiruję wraz z Ziemią wokół Słońca
piętrzą się tajemnice
świat opisywany przez biologów
zadziwia mnie
nauczyłam się w nim być
chociaż drobiny pod szkiełkiem
mogą głosić śmierć
3
Największe niespodzianki
niosą mikrocząstki
Ich świat jest inny
nie zachowuje się jak
otaczająca nas rzeczywistość
Zadaję sobie pytanie
czy potwierdzono istnienie
cząstki elementarnej –
bozonu Higgsa
nazywanej Boską cząstką
Ona miałaby powodować łączenie
pojedynczych atomów w materię
wyjaśnić jak powstał Wszechświat.
Ataki na Ziemię
Ślady meteorów
znaczone na niebie
niosą zamyślenie
czy to atak na Ziemię
czy przyciąga ona
różne śmieci z Kosmosu
Dobrze spisuje się
nasza atmosfera
jak matka czule
otula nasz glob
Małe ziarenka materii
wyparują z niej
większe tylko rysują
świetlne ślady
Nawet Leonidy wysłane
przez Lwi pazur
z wielką prędkością
nie zadrasną
ziemskiej skorupy
Tylko wielkie bolidy
uderzą w powierzchnię
mogą nawet wyryć
głęboki krater i
nieść spustoszenie
Niektóre wielkie głazy
pędzą przez atmosferę
jawiąc się jak kule
świecące nawet w dzień
jaśniej od Księżyca
ryczą wtedy głośno
pewne zwycięstwa
Czy atmosfera
zatrzyma taką napaść
Droga Mleczna
1
Mglista smuga
przecina niebo
możesz ją zobaczyć
nawet sfotografować
w kwietniową lub majową noc
Starożytni Grecy wierzyli
że to mleko z piersi bogini Hery
rozlało się jasną smugą
gdy karmiła Herkulesa
2
Astronom mówi-
to Galaktyka
z Układem Słonecznym
i miliardami gwiazd
ma kształt dysku z ramionami
zwiniętymi w spiralę
Jest to miejsce w Kosmosie
w którym mieszkamy
a wielu ludzi nie widziało jej
może nie patrzyli w niebo
we właściwym miejscu i czasie
3
Droga Mleczna
to część Wszechświata
razem z nim się porusza
Można dostać zawrotu głowy
wiedząc że Ziemia kręci się
wokół Słońca które wiruje
wokół Galaktyki
a ona w Grupie Lokalnej
wprawionej w ruch względem
kosmicznego promieniowania
pozostałości po Wielkim Wybuchu
oprac.: admin
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.