Wiersze nie dają zapomnieć

Elżbieta Tylenda

 

PAMIĄTKA Z OBOZU

Josef nie chce pamiętać
gdzie schował aparat fotograficzny
już go nie dotknie
ilekroć spojrzy na kobietę
widzi nagą Żydówkę
pomyślał że to chore
od patrzenia w obiektyw
od tamtego czasu
wysila wzrok i pstryk pstryk
każdej trzy razy
profil lewy profil prawy i en face
a potem następna i następna
zbierają się nad łóżkiem
na ścianach na suficie
wychodzą z luster nagie chude ciała
umykają jak spłoszone króliki
i pojawia się on wielki doktor M
„Josef
każdej trzy ujęcia i otwarte oczy”
Josef M niczego już nie musi
nie dotknie aparatu
nie spojrzy na kobietę
jego noce mają zapach palonej skóry
 
1.09.2022