Antologia Poezji Latynoskiej

28 maja w pokoju pracy zbiorowej Biblioteki Raczyńskich

Niezwyczajny był to wtorek, okraszony bowiem poezją z dalekich  krajów Ameryki Łacińskiej: Ekwadoru, Gwatemali, Argentyny, Kolumbii, Meksyku, Kostaryki, Salwadoru. Nasza koleżanka, Kalina Izabela Zioła jest autorką antologii, zatytułowanej „Kraina nieśmiertelnych motyli”, w której zaprezentowane są wiersze 19 poetów latynoskich. Utwory 18 z nich przetłumaczyła z języka hiszpańskiego na język polski, natomiast cztery wiersze jednego z poetów przełożył Jerzy Beniamin Zimny.

Tę dwujęzyczną książkę udało się wydać w Bibliotece ReWirów niemalże tuż przed wylotem Kaliny do Gwatemali, gdzie po raz drugi weźmie udział w Międzynarodowym Festiwalu Poezji Jaguar Cosmico, zaproszona jako poetka z odległej Polski.

W swoim exposé nawiązała do trudnej sytuacji mieszkańców tamtego regionu świata. Przedstawiła też biogramy autorów wierszy, aby przybliżyć nam ich sylwetki.

A potem w skupieniu słuchaliśmy Kaliny, czytającej wybrane z antologii utwory w wersji polskiej. W kilku z nich mogliśmy odnaleźć realia zbliżone do naszych, były i takie, które nawiązywały do tradycji i kultury starożytnego plemienia Majów. Niemal we wszystkich pojawiały się elementy przyrody. Znamiennym był wiersz o wyschniętym drzewie, pomalowanym na kolor nieba, a także ten, w którym podmiotem lirycznym jest ulica.

Pośród autorów odnaleźliśmy poznanego na 45. Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim poetę z Gwatemali. Był nim Rudy Alfonzo Gomez Rivas. Inne nieobce nam nazwiska to Edgar Zurita z Ekwadoru, którego wiersz zamieszczony był w almanachu 45. MLP oraz Obed Enai Tello  Francisquez z Gwatemali, poeta, którego twórczość szerzej przedstawiono na łamach naszego kwartalnika ReWiry.

Myślami przenieśliśmy się w słoneczne tropiki,  nawet nie zauważając, że za oknami pojawiły się gęste, ciemne chmury. Dopiero szum ulewy „sprowadził nas na ziemię”.

Reasumując, spotkanie było bardzo ciekawe, a co najważniejsze, niejednego z nas zainspirowało do podjęcia własnych prób translatorskich, co nie jest rzeczą łatwą. Z drugiej strony ma to wartość ogromną, gdyż burzy granice w poznawaniu poezji innych kultur, w innych językach świata. 

Maria Magdalena Pocgaj

Foto Kalina Izabela Zioła

Wnajbliższym czasie opublikujemy reportaż z Gwatemali, bogato ilustrowany.