Literaci dla seniorów
We wtorek, 6 czerwca 2023 r. w Klubie Seniora, współpracującym z Domem Kultury „Jagiellonka” na os. Jagiellońskim, odbyło się spotkanie autorskie z udziałem dwóch naszych kolegów, Pawła Kuszczyńskiego i Stanisława Chutkowskiego. Realizujemy bowiem cykl spotkań „Literaci dla seniorów”, a pierwsze z nich, które miałam przyjemność prowadzić, miało miejsce 18 marca w Klubie Seniora przy Domu Kultury „Na Skarpie”, na os. Piastowskim. Wówczas prezentowali swoją twórczość Anna Landzwójczak i Zygmunt Dekiert. Tym razem z przyjemnością zasiadłam na widowni. Ciepłymi słowami przywitała poetów kierowniczka klubu seniora, pani Bogumiła Janas. Zwykło się mówić, co wcale nie jest prawdą, że zajęcia emerytów zamykają się w kręgu działkowo ogródkowym oraz opieki nad wnukami. Tymczasem, jak się okazuje, ludziom, którzy przeszli na emeryturę, potrzeba także przeżyć z obszaru kultury wyższej. Wszak są wśród nich osoby o dużej wrażliwości, z artystycznymi inklinacjami, talentami. Spotkania literackie umożliwiają ich aktywizację, zachęcają do pisania własnych wierszy, czy opowiadań, wreszcie stwarzają okazje do rozmów stricte warsztatowych, pierwszych korekt, czy elementarnych wskazówek twórczych. Poza tym podczas słuchania poezji, wyzwala się szczególny rodzaj wyciszenia, afirmacji, swoistego relaksu. Uruchamia się też wyobraźnia i wzrasta potrzeba estetycznych doznań, co w ogólnym życiowym rozgardiaszu nabiera niezwykłej wagi.
Jako pierwszy wystąpił prezes naszego oddziału, Paweł Kuszczyński, twórca z długim stażem i znaczącym dorobkiem. Z właściwą sobie swadą każdy z prezentowanych wierszy opatrywał stosownym komentarzem, przez co stawały się one bliższe, na wyciągnięcie ręki. Między innymi nawiązał do głośnego filmu pt. „Billy Eliott”, którego bohater znalazł się w jego wierszu, jako przykład determinacji i pokonywania przeszkód w forsowaniu własnej pasji, zrodzonej z talentu. Króciutko przybliżone dzieje Eliotta, mocno poruszyły zebranych. Podobnie zareagowali na wiersz, dedykowany matce, którą poeta utracił we wczesnym dzieciństwie. Usłyszeliśmy też utwór, poświęcony drzewu, a jest nim niezwykła sosna, rosnąca w parku w Stawiskach. To, że autor przypomniał, iż w Stawiskach mieszkał i tworzył Jarosław Iwaszkiewicz, dodatkowo miało walor poznawczy, a nawet edukacyjny. Bo dobrze, jeśli na spotkaniu autorskim przywołane zostają nazwiska osób wielkich i wybitnych, należących do panteonu kultury, zwłaszcza polskiej. Tu padły nazwiska Czesława Miłosza, Jana Lechonia, Witolda Lutosławskiego, Karola Szymanowskiego, jako bywalców domu autora „Doliny Issy” czy „Panien z Wilka” funkcjonującego dziś jako Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów. Tego typu wzmianki wzbogacają poetycką prezentację, podnoszą rangę samego spotkania.
Z kolei Staszek Chutkowski, poeta z Mazowsza, jak sam siebie określa, przywoływał w wierszach dzieciństwo spędzone na wsi, pierwsze swoje doświadczenia związane z pracą na roli i tzw. ojcowskie nauki. Czytał też wiersze o pięknie mazowieckiego krajobrazu, a opowiadał o tym, jak mieszają się w nim dwie natury, dwie wielkie namiętności: mazowiecka i wielkopolska.
Na zakończenie, w formie podziękowania wszystkim przybyłym na spotkanie, Paweł Kuszczyński przeczytał znamienny utwór o tangu, nawiązując do osoby Wiesława Prządki, niekwestionowanego mistrza gry na bandoneonie, który w swoim repertuarze preferuje utwory Astora Piazzoli. Nie zabrakło oczywiście opisu tego jakże oryginalnego instrumentu, wymagającego od muzyka ogromnej biegłości warsztatowej i niemałego kunsztu.
Widziałam ożywione zainteresowanie u obecnych na sali. Docenili obu poetów oklaskami na stojąco, wyrażając chęć uczestniczenia w kolejnych tego typu prezentacjach kulturalnych. Bardzo to cieszy, jako że większość z nas, członków oddziału, zasila już emeryckie szeregi. Wytworzenie dobrego, sprzyjającego klimatu między odbiorcami naszej sztuki a nami, jest więc bardzo istotne. Bo przecież pośród tych, którym przedstawiamy swoją twórczość, znajdują się i wytrawni czytelnicy, i kinomani, i melomani a także pasjonaci rozmaitych dziedzin. Wzajemny szacunek pomnaża też jakość spotkań oraz poczucie obopólnej wartości.
Całkiem niedawno, 1 czerwca w przywołanym wcześniej klubie seniora Domu Kultury „Na Skarpie”, spotkał się ze starszym pokoleniem nasz kolega, Tomasz Kruczek. Niestety, nie mogłam uczestniczyć w tym wieczorze, ale wiem, że Tomek przygotował się do niego bardzo starannie i zaprezentował szereg swoich talentów. Przytoczę choćby samą zapowiedź, jaka ukazała się na stronie internetowej tej znanej placówki: Zapraszamy na spotkanie z pisarzem Tomaszem Kruczkiem pt: ,, Przez życie z plecakiem pełnym przygód”
A z plecaka wyjmiemy:
– gawędy o leśnym życiu, przetrwaniu w dziczy i pięknie zieloności
– instrumenty przy dźwięku których poezja brzmi zupełnie inaczej
– opowieści o bardzo dawnych dziejach i o tym dlaczego warto opowiadać dzieciom bajki i legendy.
– wiersze, bajki, opowiadania
Niebawem w Klubie Seniora „Na Skarpie” również i ja będę miała możliwość spotkania się z seniorami, których spróbuję zabrać w daleką, poetycką podróż.
Maria Magdalena Pocgaj