Okienko z wierszem: Krystyna Grys

Koncert w Operze

Pegaz zmierzchem kołysany
wita nas melodią wiatru
Wchodzimy po rozłożystych stopniach
odprowadzani
kamiennym wzrokiem
pantery i lwa

Sala pulsuje oczekiwaniem
aż batuta dyrygenta
na chwilę zatrzyma świat

płyną arie
tak bardzo nam bliskie
ostatnie takty wibrują
by zawisnąć w powietrzu

Wychodzimy
przepełnieni muzyką

Pegaz nocą kołysany
żegna nas melodią wiatru

 

Las dzieciństwa

Wchodzę do lasu
radosnego dzieciństwa
jego bramy otwarte
na przestrzał

Ptasie arie
budzą świt
Krople słońca
spływają ażurem liści
jak złoty deszcz

Żuk na grzbiecie
unosi błękitną kroplę

Lustra saren
rozświetlają
przestrzeń

Wiatr rozwiązuje
węzełki żywicznych
zapachów

Roznosi na cztery
strony lasu

Zaciągam się wonią
po komory serca

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz