CZARNA DAMA
Teodorowi Axentowiczowi
Czas sobie oddany:
co świat da mi w chwili
dojrzałości pierwszej-
miłość godną dotyku alabastrowych ramion,
tego zmysłu najbliższej prawdy,
czystą jaką może być
pragnienie.
Upięte róże pod dekoltem
przydają fantazji,
a suknia w kolorze zieleni
głębokiej jak zastanowienie
objaśnia kształty.
Zamyślenie biegnie
we własnym kierunku-
nie wiadomo jaka przyjdzie
odpowiedź.
Postać naturalna jak wstrzymany
oddech,
i mnóstwo rzeczy zna na pamięć.
W salonie spokój pełen godności,
życie niezgubione w pośpiechu,
gdybyś nawet chciał – nie usłyszysz
zgiełku metropolii.
Trwanie z tym obrazem przynosi refleksję:
tak potrafi siąść dama
unoszona dziedzictwem szlachetnych pokoleń.
Rogalin, 15 lipca 2013
Paweł Kuszczyński
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.