Dotknąć horyzontu
Wanda Wasik, to w równym stopniu poetka i prozaiczka. Jej dorobek twórczy budzi wielki szacunek. Prezentująca zawsze ten sam wysoki poziom literacki, niezależnie od gatunku i tematu eksponowanego w każdej wydanej dotąd książce. Wybór wierszy, doskonale wyselekcjonowanych, nie przysłoni znakomitej prozy, do której się przyzwyczaiłem, począwszy od pierwszej książki do ostatnio wydanych opowiadań rodzinnych. Nie mogę pominąć bardzo znaczącej książki traktującej o losach dzieci w okupowanej Wielkopolsce. Czynię to na marginesie wstępu do wyboru wierszy, mając świadomość literackiego rozdarcia Wandy Wasik na poezję i prozę. Tak to już się utarło, że każdy prozaik bardziej sympatią zbliża się do swojej poezji. Dziedziny artystycznej, dającej więcej możliwości eksploatowania wyobraźni i osiągania tym samym efektów interdyscyplinarnych, z których najbardziej wymowne są obrazy dźwiękowe, czego w prozie trudno uświadczyć. Chociaż proza Wandy Wasik siłą rzeczy jest momentami bardzo poetycka. Mimo zaawansowanego wieku, poetka z Kobylnicy jest nadal poetycką “Dziewczynką z zapałkami” i nie tylko pragnie ogrzać zziębnięte serca czytelników, a także próbuje dotknąć horyzontu, o czym marzy od wczesnego dzieciństwa po czasy wczesnej wieczności, przynajmniej w literaturze. Jakoś nie mogę pogodzić się z myślą, że życie to wędrówka w kierunku horyzontu, który bez przerwy się oddala. Jest jednak wyjątek, kiedy chodzi o horyzont poetycki, wędrówka ku niemu kończy się pełnym sukcesem, tak jak ma to miejsce w przypadku Wandy Wasik.
Trudno jest ogarnąć w kilku akapitach życie poetki odzwierciedlone w wierszach, stanowiących obszerny wybór z siedmiu książek poetyckich (tak przypuszczam). Rozdziały zawierają jakby kolejne dekady twórczości poetyckiej poetki, każdy rozdział jest etapem zmagań z rzeczywistością różnorodną politycznie, nacechowany dramatem, a także z próbami tonowań pomroczności, pięknem. Bo piękno jest w tym przypadku jak pokrywa śnieżna przytłaczająca wszystkie brudy bezpośredniego otoczenia. Wspólnym mianownikiem poezji Wandy Wasik jest nieustająca nadzieja w sprawiedliwość i spełnienie losu, a także wiara w człowieka, pochwała życia jakiekolwiek by było, czego daje wyraz w swojej poezji oszczędnej w słowo, kipiące nadmiarem treści i mądrych, dojrzałych wynurzeń trącących o dokonania filozofii i teologii. Empiryzm wspomagający obszary niezbadane, balansowanie na pograniczu materii i idei, i stawiane tezy trudne do podważenia: /…/ Wchodzimy w nowe…z nieokreśloną na- dzieją że się spełni… i spełnia się zawsze to, co tkwiło w – nieokreśloności i określa się, to znaczy – los albo po prostu życie /…/ Wiara w spełnienie wszystkiego co jeszcze tkwi w fazie nieokreśloności (może nieskończoności) przy jednocze- snym stwierdzeniu, że możliwe do określenia jest tylko życie. Namacalne, widzialne, doświadczane. To nic innego jak pogo-dzenie Ginsberga z Heglem, albo Peipera z Przybosiem, taka kotwica rzucona kiedyś w odmęty prozy, z której poetka nie potrafi się wyzwolić żeglując po poetyckim akwenie. Stąd ten nieograniczony optymizm, z którego wychodzi obronną ręką, w konfrontacji z czytelnikiem. No i kolejny dowód na koegzys- tencję werbalną idei z materią: /…/ a kręgi na wodzie wysokim krzykiem ptaka spłoszone mówiły wszystko o życiu /../ Kręgi na wodzie wzbudzone przez podrywającego się do lotu ptaka mówią wszystko o naszym życiu? Czy można z czymś takim się nie zgodzić? Piękna i nośna metafora, charakterystyczna dla jej poezji, spotykana w prozie, prozie, która stanowi fundament jej twórczości, z mocno wyeksponowanym obliczem lirycznym!
Siedem rozdziałów, siedem tomów poezji, siedem dekad twórczości Wandy Wasik. Jest jeszcze obszerny wątek artystyczny świadczący o wszechstronnym uzdolnieniu poetki z Kobylnicy. Idzie ona śladem swoich kolegów, Różańskiego i Milczewskiego a także Wyrwy-Krzyżańskiego, który dopełnia prozą swój literacki dom. Mało kto dotąd zauważył te podobieństwa, w środowisku poznańskim zwracano dotąd uwagę jedynie na jej dorobek poetycki. Jednak dokonania artystyczne Wandy Wasik są niemniejsze od literackich. Przemycane, albo inaczej: wyzwalane w poezji i prozie, podnoszą bardzo wysoko poziom jej pisarstwa. Dostrzegłem to dość dawno temu, ale nie miałem pojęcia o jej dorobku artystycznym.
Poezja nostalgiczna, poezja barwnych obrazów, pojawiający się od czasu do czasu syndrom przemijania, nieuchronnego końca, osobiste koszty cywilizacji, której symbolem jest autostrada, szosa, oddzielająca las od ogrodu. „Odleciały ptaki odeszły dzieci”, w cyklu „moje kościoły” raczej święte miejsca dla poetki, w których zdarzyły się najważniejsze momenty w jej życiu. Pamięć jeszcze tam dociera, dzięki niej, pojawia się słowo, ale te miejsca inaczej dzisiaj wyglądają, tylko poezja potrafi ocalić to wszystko byłej postaci. Retrospekcje dotyczące przedwojennego Poznania, i okresu okupacji. Pełna koegzystencja prozy i poezji na prawach ustanowionych przez autorkę. Dawno, dawno temu. Czytelnik znajdzie w książce Wandy Wasik kawałek samego siebie, przede wszystkim ogrom miłości, piękna przyrody i mnóstwo pytań o cel egzystencji, wreszcie pewność szczęśliwego zakończenia wszystkiego, co ma związek z człowiekiem, niezależnie od jego materialnego położenia.
Koniec, kropka, ale ciąg dalszy na horyzoncie, którego trzeba dotknąć, złapać choć na moment, aby uwierzyć, że nic nie prze- mija, wszystko trwać będzie wiecznie, nie tylko dzięki poezji, ale dzięki wierze w samego siebie, wierze w nieskończoność matematyczną i fizyczną, wierze w życie, którego owoce są ponadczasowe. Tak jak ponadczasowy charakter ma poezja Wandy Wasik.
Poetka
Wanda Anna Wasik, urodzona w Poznaniu (25 lipca 1930 roku), pisze wiersze i prozę. Od 1968 roku publikowała w takich cza-sopismach kulturalnych, jak „Nurt” i almanachach Wydawnictwa Poznańskiego, a także w Polskim Radiu, oraz w prasie regio-nalnej. W roku 1992 wydała opowiadania „Z podróży” i dwie książki poetyckie, a w 1998 książkę „Kryptonim K-22” o dramatach żołnierzy Armii Krajowej. W 2008 roku rozpoczęła współpracę z Wydawnictwem „Bonami” w Poznaniu, wydając trzy tytuły. W jednym roku światło dzienne ujrzały dwa tomy wierszy: „Bosą Stopą”i „Szeptem” oraz proza „Dzieciństwo w Kraju Warty” o życiu dzieci w Kraju Warty. W 2009 r. na podstawie tej książki powstał w TVP3 film krótkometrażowy „Z pamiętnika Wandy”, emitowany przez różne stacje telewizyjne.
W roku 2010 ukazało się tu także opowiadanie o Kazimierze Iłłakowiczównie „Spotkałam” oraz tom wierszy „Jak nefryt zie-lona” z ilustracjami Zofii Nałęcz-Jaweckiej (wydanie drugie w 2013). W 2011 roku napisała, dającą początek dziewczęcej trylogii „Między łąką a ogrodem” (drugie wydanie, 2016). Telewizja Swarzędz zrealizowała na podstawie opowiadania „Fajka” z tej książki, krótką, wzruszającą etiudę. Ostatnią częścią tej trylogii jest „Dojrzewanie w słońcu” (2012). W kolejnym roku opublikowała opowiadania niezwykłe w książce pt. „Mój Orfeusz”. W roku 2014 ukazała się „Tajemnica Gór Świętokrzyskich”, a w roku 2015 zbiór poezji „Leciutko dotykam słowami”. W 2017 roku wydała autobiograficzną opowieść „W odcieniach błękitu” o blaskach i cieniach młodości. Wydała w oficynie Bonami, jedenaście tytułów książek o łącznym nakładzie powyżej dziesięciu tysięcy egzemplarzy.
Studia w zakresie historii sztuki Wanda A. Wasik ukończyła na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, a także Studium Plastyczne pod kierunkiem profesorów Stanisława Szczepańskiego i Wacława Twarowskiego. Uprawia rysunek i malarstwo. Ma za sobą liczne wystawy indywidualne. Do najciekawszych zaliczyć należy wy-stawy; w Muzeum Ziemi Średzkiej w Koszutach (2009) i w poznańskim Muzeum im. J.I. Kraszewskiego (2011). Wiele lat pracowała w Muzeum Narodowym w Poznaniu.
W roku 2014 otrzymała Nagrodę Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej za oryginalną twórczość literacką. W roku 2015 przyznano jej tytuł Zasłużonego dla Miasta i Gminy Swarzędz.
W 2018 roku obchodziła jubileusz 50-lecia pracy twórczej.
Jerzy Beniamin Zimny
_____________________________
Wanda Anna Wasik od urodzenia mieszka w Kobylnicy. W swoim domu z ogrodem pisze i maluje.
Dwudziestego piątego lipca 2020 roku obchodzi 90 urodziny.
Szanownej Jubilatce składamy serdeczne gratulacje!
Życzymy zdrowia oraz wszelkiej pomyślności w pracy twórczej i życiu osobistym.
Zbigniew Gordziej
Prezes Poznańskiego Oddziału
Związku Literatów Polskich
oprac: admin
zdjęcia: archiwum ZLP OP, e-kwiaty.pl