Księgarnie z …..kawą ?
W Rzeczypospolitej przeczytałem, że w 2018 roku w Polsce zamknięto ponad 100 księgarń. Pojawiły się dyskusje: czy prowadzenie takiego biznesu ma sens? A jak już, to w jakiej formie? Prawdziwi księgarze potrafią w kilka sekund określić gust czytelniczy klienta. Zaproponować książkę, której w przestrzeni reklamowej nie ma. Chętnie promują niezależnych pisarzy, debiutantów i wydawnictwa, które mają odwagę publikować to, co nie jest popularne. Ktoś zapyta, czy takie księgarnie funkcjonują? Oczywiście, dla przykładu w moim ukochanym mieście. Pani Natalia wie – prawie wszystko – co doradzić, co zamówić, czego nie czytać. A i oczywiście serwuje świetną kawę i ciastka. I najważniejsze – świetnie się tam rozmawia z właścicielką, czy stałymi klientami. Na pytanie czy jest egzemplarz ….. Pani Natalia stwierdza, że nie ma – ale proszę poczekać kilka dni i będzie. Można! Oczywiście można zamówić książki przez sieć internetową. Pani Anna Karczewska – inicjatorka ruchu Książki Kupuję Kameralnie – mówi, że zgodnie ze światowym trendem w większych miastach coraz częściej pojawiają się księgarnie, gdzie można też w spokoju popracować. Natomiast w mniejszych miejscowościach sprawdza się opcja księgarni połączonej z kawiarnią albo miejsca, gdzie organizowane są np. warsztaty dla dzieci, czy kursy językowe. Jedno jest pewne, że na książkach zarobić jest trudno, na kawie już trochę łatwiej. Oby one – księgarnie – istniały i były miejscem przyjaznym i nowoczesnym. Reszta zależy od nas – czytelników. Przecież 100 % Polaków potrafi czytać.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.